Kalendarz księżycowy ogrodnika i rolnika 2025
Grudzień w ogrodzie
Coraz krótszy dzień i niższe temperatury nie zachęcają do
wizyt w ogrodzie. Większość prac powinna być już zakończona a rośliny
przygotowane do zimy. Grunt trwale zamarza i okresowo może utrzymywać się
pokrywa śnieżna. W grudniu z reguły zapominamy o ogrodach a nasze myśli wędrują
ku Świętom Bożego Narodzenia. Choć, jak przeczytacie poniżej, dla największych
zapaleńców znajdzie się sporo pracy w ogrodzie!
A warto zaglądać do ogrodu gdyż mogą go ozdabiać oszronione
lub ośnieżone korony drzew i krzewów, pięknie przebarwione na czerwono pędy dereni, pozostawione owocostany dzikich
róż, berberysów i jarzębiny. W tym miesiącu żegnamy jesień i witamy zimę. I
choć największe mrozy dopiero przed nami, na pocieszenie pozostaje fakt, iż od
końca miesiąca dni będą już coraz dłuższe!
Grudzień w sadzie
- Zaglądamy do przechowywanych owoców. Te najbardziej dojrzałe zabieramy
do spożycia, a egzemplarze gnijące wyrzucamy. W pomieszczeniu do przechowywania
powinna teraz panować temp. minimalnie powyżej 0°C i duża wilgotność powietrza,
najlepiej 90%. Pomieszczenie z przechowywanymi owocami warto wietrzyć aby
obniżyć zawartość etylenu.
- Krzewy winorośli uprawianej
w szklarni przycinamy do trzech oczek.
- Doglądamy czy wykonane w
listopadzie zabezpieczenia przed mrozem i wiatrem nie zostały uszkodzone przez
wiatr i deszcze. Jeżeli kopczyki wykonane wokół pni drzew i krzewów zostały
rozmyte, usypujemy je ponownie.
Aby zapobiec pękaniu kory i
powstawaniu ran zgorzelinowych, już pod koniec grudnia możemy wykonać bielenie pni drzew owocowych.
- Należy także zabezpieczyć korę
drzew przed uszkodzeniami przez gryzonie i zające. Ochronę stanowić mogą m. in.
plastykowe koszulki zakładane na pnie cienkich drzewek, czyli tzw. osłonki sadownicze.
- Kora może być też obgryzana przez
sarny. W celu odstraszenia saren zaleca się zawieszać na wysokości 1 m mydełka
toaletowe zawinięte w papier.
- Niezależnie od podjętych działań
zapobiegawczych, trzeba kontrolować stan drzew w sadzie przez całą zimę.
Zniszczenia i odarcia kory przez zwierzęta, a także podłużne pęknięcia kory na
pniu drzew lub grubszych konarach, zobaczymy gołym okiem. Uszkodzone miejsca
warto posmarować maścią ogrodniczą (np. Funaben Plus 03 PA lub
EKO Derma).
- Po pierwszych silniejszych
przymrozkach (ale przed nastaniem dużego mrozu), możemy pobrać z roślin
sadowniczych zrazy do szczepienia. W tym czasie powinniśmy ściąć
przede wszystkim pędy czereśni, brzoskwini, moreli i grusz. Pobrane w tym
terminie lepiej się przechowają i nie będą uszkadzane przez mrozy. Zrazy gatunków
mniej wrażliwych na niskie temperatury - jabłoni, śliw i wiśni - możemy pobrać
w późniejszym terminie. Na zrazy ścina się jednoroczne pędy z dobrze
wykształconymi pąkami. Zebrane zrazy, po związaniu w pęczki, układamy w dołku z
piaskiem, a następnie je przysypujemy. Dlaczego należy trzymać je w piasku?
Wilgotny piasek nie sprzyja rozwojowi pleśni, co może zdarzyć się w próchniczej
ziemi. Jeżeli zrazy zamierzamy przetrzymać dłużej, powinniśmy w miejscu
zakopania narzucić śniegu i trocin. Wówczas niska temperatura utrzyma się nawet
do końca kwietnia.
- W grudniu możemy też
pozyskać sadzonki zdrewniałe z jednorocznych pędów porzeczek i winorośli. Do
wiosny przechowujemy je podobnie jak zrazy do szczepienia.
- Od następnego miesiąca będzie
można rozpocząć cięcie drzew owocowych, dlatego też warto się do tego
przygotować i sprawdzić w jakim stanie jest nasz sprzęt do cięcia. Czy noże i sekatory nie są uszkodzone, zardzewiałe i
nie wymagają konserwacji lub wymiany na nowe?
Grudzień w ogrodzie warzywnym
- Na początku miesiąca należy
wykonać ostatnie prace porządkowe na działce. Pamiętaj aby po ich
zakończeniu wyczyścić i zakonserwować narzędzia ogrodnicze.
- Zagony, na których rosną warzywa ozime, wysiane
jesienią na wczesny zbiór (sałata, szpinak, roszponka, cebula zwyczajna, koper) wymagają osłonięcia przed mrozem i wiatrami.
Jeżeli zima jest bezśnieżna, warto zastosować okrycie podwójną warstwą zimowej
agrowłókniny lub materiałami naturalnymi - liśćmi, słomą lub gałązkami igliwia.
- Pietruszka, seler i trybula ogrodowa nie znoszą mrozu. Należy je przenieść do zimnego
inspektu, który przykrywamy matą z trzciny.
- Systematycznie zbieramy warzywa
odporne na niską temperaturę - kapustę brukselską, jarmuż, roszponkę oraz por, pietruszkę
i pasternak, które należy wykopać przed zamarznięciem gleby.
- Jeżeli jesienią nie zastosowaliśmy
nawożenia obornikiem, możemy to zrobić zimą. Rozsypujemy go na zagony
cienką warstwą i pozostawiamy do czasu, aż warunki pogodowe pozwolą na wkopanie
go w glebę.
- Pamiętajmy, iż grubość okrywy
śnieżnej ma bardzo duże znaczenie dla głębokości zamarzania gleby. Jeżeli zima
jest bezśnieżna, zapobiegajmy zamarzaniu gleby poprzez rozkładanie na jej
powierzchni liści lub słomy. Na tak chronionym stanowisku, w przyszłym sezonie
będzie można prowadzić uprawy pod tunelami niskimi, założyć inspekt lub
rozsadnik.
- Jeżeli nie mamy zaufania do
"zieleniny" kupowanej w sklepie, można spróbować pędzić niektóre
warzywa samodzielnie. W tym celu w skrzynce na oknie warto posadzić korzenie
pietruszki i selera (nie mogą być zbyt mocno przycięte z góry), cebulę lub kępy
szczypiorku wykopane z ogrodu. Jeśli zapewnimy im wystarczającą ilość światła i
wody, szybko wypuszczą zielone listki, które będzie można regularnie skubać do
potraw. Szczypiorek najlepiej czuje się właśnie na parapecie i musi być
regularnie podlewany (bryła korzeniowa nie może przeschnąć). Pietruszka i seler korzeniowy na zieloną nać można pędzić nawet w widnej piwnicy czy na werandzie
zabezpieczonej przed mrozem (najodpowiedniejsza jest temp. ok. 15°C i umiarkowanie
wilgotna ziemia).
Grudzień w ogrodzie ozdobnym
- Warto sprawdzić zimowe okrycia bylin
i krzewów. Jeżeli okażą się niewystarczające lub uszkodzone przez wiatr
powinniśmy natychmiast je uzupełnić.
- Korony drzew i krzewów iglastych warto obwiązać sznurkiem - w ten sposób
zabezpieczymy konary i gałęzie przed wyłamaniem pod ciężarem śniegu.
- Rabaty, na których posadziliśmy rośliny
cebulowe, takie jak tulipany i narcyze,
dobrze jest wyściółkować słomą, gałązkami drzew iglastych lub korą sosnową.
- W piwnicy sprawdzamy stan przechowywanych cebul, kłączy i bulw. Te z objawami chorobowymi czy uszkodzeniami przez
szkodniki trzeba natychmiast usunąć.
- W czasie mrozów wywieśmy
przeznaczone dla ptaków kulki tłuszczu zmieszanego z ziarnem. Rudziki lubią
płatki owsiane, a kosy gustują w nadpsutych jabłkach. Aby nasza pomoc dotarła
do najbardziej potrzebujących ptaków, takich jak sikorki, a także trznadle i
dzwońce - konieczne jest przygotowanie odpowiedniego karmnika, w którym zarówno
karma jak i korzystające z niej ptaki będą osłonięte przed deszczem i wiatrem.
Karmniki można zawieszać wśród gałęzi drzew lub mocować do wysokich podpór
(zabezpieczy to ptaki przed atakami kotów). Ptaki zwabione do ogrodu w okresie zimy, wiosną pomogą
walczyć ze szkodnikami, np. z mszycami.
- Nadal możemy pobierać zdrewniałe sadzonki z krzewów zimozielonych.
- Podczas dużych mrozów należy
sprawdzać czy w oczku wodnym nie zamarza woda. Jeżeli pojawiła się tafla lodu,
należy wyrąbać przerębel. Aby zapobiec zamarzaniu tafli wody warto zastosować
styropianowy przerębel, dostępny w różnych wersjach, w zależności od naszych
potrzeb.
- Wiele osób do usuwania lodu ze
ścieżek i chodników używa soli. Jest ona łatwo dostępna i stosunkowo tania.
Niestety jest też szkodliwa dla roślin i nie wolno jej używać w ogrodzie.
Zamiast soli stosujmy preparaty do usuwania lodu bezpieczne dla roślin.
Kwiaty w domu w grudniu
- W uprawie doniczkowej możemy
próbować pobudzić do kiełkowania pestki cytrusów.
- Krótkie i często pochmurne dni,
suche powietrze w naszych mieszkaniach, oraz zbyt wysoka temperatura, mocno
doskwierają domowym kwiatom doniczkowym. Krótki dzień o małym natężeniu
słonecznym wprowadza rośliny w stan spoczynku. Aby ich pędy nie stały się
wiotkie i wyciągnięte, należy rośliny takie jak agapant, kliwia, afelandra, czy
skalnica, przenieść do pomieszczenia, w którym temperatura nie przekracza
10-12°C lub doświetlać je świetlówkami.
- W grudniu pojawiają się pąki
na kameliach japońskich. Jeżeli chcemy aby powstały z nich
kwiaty, powinniśmy zadbać o to, aby temperatura w pomieszczeniu nie przekraczała
15°C. Roślina powinna być zwrócona do światła zawsze tą samą stroną i często
zraszana.
- Jeżeli we wrześniu zdecydowaliśmy
się na posadzenie w piwnicy tulipanów do pędzenia, to właśnie teraz, po upływie 3 miesięcy, powinny pojawić się około 5-cm
kiełki. Przenieś je teraz do widnego pomieszczenia o temp. 18°C. Gdy zakwitną
mogą stać się ozdobą świątecznego stołu.
- W czasie Bożego Narodzenia,
choinkę ciętą, stojącą w ciepłym pokoju dobrze jest codziennie zraszać odrobiną
wody, co zapobiegnie szybkiemu wysychaniu i opadaniu igieł. Jeżeli zdecydujemy
się na żywe drzewko w pojemniku, to po przechowaniu go w chłodnym i jasnym
miejscu oraz systematycznym podlewaniu wodą, wiosną będziemy mogli przenieść je
do ogrodu.
- Jeżeli chcemy aby poinsecja - Gwiazda Betlejemska zachowała swe walory dekoracyjne jak najdłużej,
należy zapewnić jej dużo światła, temperaturę 18-20°C, wysoką wilgotność
powietrza i nie narażać jej na przeciągi.
- Inne
rośliny, jakie mogą stanowić ozdobę wigilijnego stołu, to min. fiołek afrykański (nazywany też sępolią fiołkową) oraz cyklamen perski.
Trawnik w grudniu
- W tym okresie nie
wykonujemy w zasadzie żadnych prac pielęgnacyjnych. Po opadach śniegu unikajmy
chodzenia po trawniku, gdyż pod udeptanym, zmrożonym śniegiem z łatwością
powstają brunatne plamy zgniłej murawy.
- W wypadku gdy na
powierzchni trawnika wytworzy się skorupa lodowo-śniegowa, dobrze jest ją
rozkruszyć. Jeżeli tego nie zrobimy, zalegający, zbity śnieg sprawi, że wiosną
trawnik łatwo zaatakuje pleśń śniegowa.
- Jeżeli chcesz wiosną
założyć trawnik, a ziemia jeszcze nie zamarzła - warto na stanowisku
przeznaczonym pod trawnik przekopać głęboko glebę i pozostawić ją w tzw. ostrej
skibie (po przekopaniu nie zagrabiać i nie wyrównywać). Tak pozostawioną glebę
zimowe mrozy rozkruszą, rozmiękczą i dotlenią. Pod wpływem mrozu gleba nabierze
lepszej struktury i stanie się lepiej przepuszczalna dla wody. Przy okazji
wyginie część chwastów. Dzięki temu wiosenne zakładanie trawnika będzie
łatwiejsze.
Ratujmy pszczoły!
- apelują naukowcy. Wyliczają, że gdy zabraknie zapylaczy, zginą miliony ludzi
Wiele uwagi poświęca się losowi pszczoły miodnej i jej włochatych, grubszych kuzynów – trzmieli. Ale co z całą resztą występujących pszczół? Czy one nie potrzebują pomocy?
Pszczoły samotnice w ogrodzie
Podobnie jak pszczoły miodne i trzmiele, pszczoły samotnice zapylają drzewa i krzewy owocowe oraz rośliny ozdobne. Niektóre gatunki pełnią wręcz bardzo wyspecjalizowaną funkcję dla konkretnych roślin, np. lepiarka żeruje prawie wyłącznie na kwiatach bluszczu.
Stwierdzono, że pszczoły samotnice zapylają rośliny skuteczniej niż pszczoły miodne – badanie przeprowadzone przez Oxford Bee Company wykazało, że jedna samica murarki rudej jest w stanie zapylić tyle samo kwiatów jabłoni, co 120–160 pszczół miodnych, natomiast badacze z East Malling Research Centre udowodnili, że pszczoły samotnice zapylają kwiaty jabłoni i czarnej porzeczki skuteczniej niż inne owady.
Murarka ogrodowa (najpopularniejsza dzika pszczoła) buduje gniazda w szczelinach w drewnie i w hotelach dla pszczół. W Wielkiej Brytanii żyje około 250 gatunków pszczół, w tym 25 gatunków trzmieli i jeden gatunek pszczoły miodnej. Pozostałe, czyli znakomita większość brytyjskich pszczół, to pszczoły samotnice.
W przeciwieństwie do trzmieli i pszczół miodnych pszczoły samotnice nie należą do owadów społecznych. Żyją w odmienny sposób: nie tworzą kolonii i nie mają królowych, robotnic ani trutni.
Samiec zapładnia samicę i umiera, zaś ona szuka miejsca na złożenie jaj, które zawsze składa do pojedynczych komórek, a nie do wspólnego „gniazda”, chociaż niektóre gatunki składają jaja w zbiorowiskach przypominających kolonie. Po złożeniu jaj samica umiera, a jej larwy żerują i rosną samodzielnie.
Niektóre pszczoły samotnice "gnieżdżą się" w otworach w ziemi, piaszczystych trawnikach lub starych murach, a inne wykorzystują do tego puste łodygi martwych roślin, np. słoneczników lub szczeci, albo otwory wydrążone przez chrząszcze w zmurszałym drewnie. Kilka gatunków tworzy gniazda w pustych skorupach ślimaków. Niektóre zaczynają latać wiosną, inne latem, a nawet jesienią.
Ulokuj hotel dla pszczół wśród roślin bogatych w pyłek,
aby przyciągnąć do niego potencjalnych mieszkańców.
* * *
Działkowców zainteresowanych tym tematem prosimy o kontakt z Panem Edwardem Zelkiem (działka nr 14) gdzie można zobaczyć hotel dla pszczół oraz dowiedzieć się jak go wykonać.
Dobre sąsiedztwo roślin i warzyw
Dobre sąsiedztwo roślin i warzyw ma bardzo pozytywny wpływ na ich wzrost i uprawę. Obecnie bardzo modne jest ekologiczne ogrodnictwo, w którym dobór odpowiedniego sąsiedztwa roślin jest szczególnie istotny. Warto dowiedzieć się więcej o tym, które rośliny oddziałują na siebie pozytywnie, a które przeszkadzają sobie. Wszystko to ma ogromne znaczenie jeżeli chce się mieć piękny i zdrowy ogród.
Dlaczego dobre sąsiedztwo roślin jest tak ważne
Rośliny i warzywa powinny być tak sadzone aby wzajemnie się nie ograniczały. Niedopuszczalne jest konkurowanie o wodę, słońce czy składniki mineralne między roślinami, ponieważ wtedy wiadomo jest, że rośliny prędzej czy później zmarnują się albo nie będą tak atrakcyjne jak powinny. Dlatego też należy tak planować nasadzenia aby każda roślina miała wystarczająco dużo miejsca dla siebie, zarówno w części nadziemnej jak i podziemnej. Warto jest tak dobierać rośliny aby wzajemnie sobie pomagały we wzroście, np. zwiększały odporność na różne choroby lub odstraszały potencjalne szkodniki. Wówczas możemy mówić, iż w ogrodzie występuje dobre sąsiedztwo roślin.
Zwracanie uwagi na odpowiednio dobre sąsiedztwo roślin i warzyw jest szczególnie ważne w ogrodach ekologicznych, gdzie nie stosuje się żadnych chemicznych środków walki z chorobami i szkodnikami roślin. Wtedy dobór dobrego sąsiedztwa roślin i warzyw jest często najważniejszą formą walki z patogenami.
Czego unikać aby zapewnić dobre sąsiedztwo roślin
O łamanie zasad dobrego sąsiedztwa roślin w ogrodzie niestety jest bardzo łatwo. Typowym przykładem złego oddziaływania roślin są sosna wejmutka i porzeczki, gdy te dwa gatunki rosną tuż obok siebie lub nawet w promieniu kilkudziesięciu metrów, niemal pewne jest, że zachorują na rdzę wejmutkowo-pożeczkową. Tak samo jest z gruszami i jałowcami, których bliskie sąsiedztwo powoduje powstanie rdzy gruszowo-jałowcowej, bardziej znanej jako rdza gruszy. Aby zapobiec tym chorobom nigdy nie należy sadzić blisko siebie tych gatunków. Niestety obecnie jest ciężko uniknąć takich niekorzystnych par roślin, gdyż coraz częściej w jednym ogrodzie znajduje się miejsce zarówno dla upraw użytkowych jak i nasadzeń ozdobnych.
Należy również unikać sąsiedztwa roślin, które posiadają różne wymagania glebowe i siedliskowe. Nigdy na jednej rabacie lub w jednej donicy nie należy sadzić roślin lubiących kwaśne podłoże. I tak np. kwasolubny różanecznik nie powinien być sadzony tuż obok roślin, które preferują obojętne lub zasadowe pH, jak wiele bylin czy innych krzewów. Zawsze należy też zwracać uwagę czy w sąsiedztwie roślin lubiących słońce, które chcemy posadzić, nie będą rosnąć duże drzewa i krzewy, rzucające cień na rabaty z mniejszymi krzewami i bylinami. Z pewnością przyhamuje to ich wzrost. Sąsiedztwo wyższych drzew rzucających cień będzie natomiast korzystne dla bylin i krzewów cieniolubnych.
Przykłady na dobre sąsiedztwo warzyw
Jeżeli chcemy się cieszyć wysokimi plonami warzyw warto również zainteresować się najlepszym sąsiedztwem na grządkach z warzywami. Przeprowadzono dużo różnych doświadczeń, które jasno wskazują, że sadzenie niektórych gatunków warzyw obok siebie zwiększa ich plon, lub zapobiega występowaniu różnych chorób.
Dobre efekty daje też łączenie uprawy warzyw z uprawą niektórych przypraw lub roślin ozdobnych. Przykładami na takie dobre sąsiedztwo warzyw z roślinami ozdobnymi są aksamitki oraz nagietki - posadzone w pobliżu grządek warzywnych ochronią warzywa przed nicieniami korzeniowymi. Z kolei nasturcje odstraszają od warzyw szkodniki takie jak bielinki i mszyce, ułatwiają też zwalczanie ślimaków.
Przykładem na dobre sąsiedztwo warzyw jest obsadzanie grządek z ogórkami bazylią, co znacznie zmniejsza występowanie mączniaka rzekomego. Zapach cebuli odstrasza szkodniki korzeni marchwi. Cebula również dobrze się czuje rosnąc z porami i marchwią. Dynia preferuje sąsiedztwo fasoli, nasturcji czy kukurydzy. Groch można wysiewać obok wszystkich warzyw z wyjątkiem tych z rodziny cebulowych. Przy pomidorach nie sadzimy ogórków i ziemniaków, za to warto jest posadzić bazylię. Szpinak dobrze rośnie przy rzodkiewce. Ziemniaki nie lubią marchwi, grochu, pomidorów, selerów i słoneczników. Natomiast plon ziemniaków zwiększa sąsiedztwo uprawy kukurydzy, kapusty, szpinaku, bobu czy fasoli. Koper ogrodowy najlepiej rośnie sadzony rzutowo w różnych miejscach w ogrodzie, w małych kępach. Dzięki temu o wiele mniej choruje niż gdy jest sadzony na jednej dużej grządce.

Trawnik po suszy. Jak uratować przesuszony trawnik?
Gorące i suche lato dało się we znaki nie tylko ogrodowym kwiatom, drzewom i krzewom ale także, a może przede wszystkim, trawnikom! Trawnik po suszy może zżółknąć całkowicie lub też miejscowo, ukażą się suche i żółte placki na trawniku. Taki widok po urlopowej nieobecności właściciela ogrodu na pewno nikogo nie ucieszy. Zatem jak uratować przesuszony trawnik i szybko przywrócić go do dobrej formy? Poznaj najlepszy sposób na trawnik po suszy!
Pożółkłe trawniki z placami zeschniętej, czasem niemal całkowicie martwej trawy, to popularny widok szczególnie pod koniec sierpnia, gdy lato było suche i upalne. Tak wyglądający trawnik po suszy nie cieszy żadnego właściciela ogrodu i od razu pojawia się pytanie: jak uratować przesuszony trawnik?
Być może pierwsza myśl, jaka nam się nasunie, to obficie podlać trawnik i zastosować nawożenie. Niestety... tak postępując popełnimy straszny błąd i zniszczymy trawnik do końca!
Dlaczego? Przede wszystkim, zanim zaczniemy podlewać trawnik, suchą jeszcze trawę trzeba nisko skosić i wygrabić, aby usunąć przeschnięte źdźbła i warstwę filcu. Taka warstwa suchych źdźbeł trawy będzie utrudniać przenikanie wody wgłąb ziemi, do korzeni traw, a potem zacznie gnić, powodując rozwój chorób grzybowych.
Zapamiętaj! Przesuszonego trawnika w czasie upałów nie wolno nawozić. Zastosowane w takim momencie nawozy azotowe nie przyspieszą wzrostów traw, a jedynie pogorszą stan suchego trawnika, narażając go na dodatkowe poparzenia.
Pragnąc jak najszybciej zregenerować trawnik po suszy, trzeba przede wszystkim dobrać sposób postępowania w zależności od obecnego stanu, w jakim znajduje się trawnik.
Jeżeli trawnik po suszy jest cały pożółkły i przeschnięty, to należy go krótko skosić i silnie wygrabić aby usunąć martwe źdźbła i utworzoną przez nie warstwę filcu. Dla jeszcze dokładniejszego usunięcia filcu, a także umożliwienia docierania powietrza i wody wgłąb ziemi, warto wykonać też wertykulację trawnika. Następnie trawnik regularnie nawadniamy. Podlewamy obficie aby woda wsiąkała w głębsze warstwy ziemi. Częste ale delikatne podlewanie trawnika nic nie da. Lepiej podlewać rzadziej, np. raz na kilka dni, ale za to bardzo obficie.
Po takich zabiegach wzrost trawy po suszy rozpocznie się w przeciągu 3-4 tygodni. Gdy trawnik znów się zazieleni, co zazwyczaj będzie mieć miejsce we wrześniu, można podać nawozy jesienne do trawy.
Pamiętajmy też, że taki osłabiony trawnik z czasem mogą zdominować chwasty. Dlatego już od początku wiosny należy rozpocząć regularne usuwanie chwastów na trawniku.
Jeżeli natomiast trawa nie odbije, może okazać się konieczne usunięcie obecnej darni i zakładanie trawnika od nowa. W tym celu uschnięty trawnik po suszy przekopujemy na głębokość co najmniej szpadla i pozostawiamy ziemię odwróconą. Korzystny okres na zakładanie nowego trawnika przypada od drugiej połowy sierpnia do końca września (później już nie, bo trawy nie zakorzenią się przed zimą). Najlepiej jednak pozostawić przekopany trawnik na zimę w tak zwanej "ostrej skibie" i za nowy wysiew, po oczyszczeniu gleby z chwastów i wyrównaniu powierzchni, zabrać się na wiosnę.
Czasem może się zdarzyć, że przesuszeniu nie uległ cały trawnik, a jedynie jego fragmenty. Wówczas również trawnik grabimy i usuwamy tzw. filc, a potem nawadniamy. Jeżeli pojawi się konieczność dosiewki w miejscach pożółkłych, najlepiej użyć takiej samej mieszanki nasion traw, z jakiej wysiewaliśmy trawnik podczas jego zakładania. W przeciwnym razie w miejscach dosiewki trawa może rosnąć w innym tempie i przybierać inne zabarwienie niż na pozostałej powierzchni trawnika.
Jak na przyszłość zapobiegać zniszczeniom trawnika przez suszę? Przede wszystkim montując instalację automatycznego nawadniania ogrodu. Jeżeli nie mamy takiej możliwości, to pod nowo zakładanym trawnikiem, z ziemią warto wymieszać hydrożel, który ułatwi magazynowanie wody w glebie i zapobiegnie przesychaniu traw.
Niezależnie od tego czy zakładamy nowy trawnik, czy próbujemy zregenerować starą darń, warto też zastosować mikoryzę do trawy. Mikoryza nie działa natychmiastowo ale w długim terminie wspomaga wzrost traw i zwiększa odporność darni na suszę oraz inne niekorzystne warunki wzrostu. W przypadku trawników rosnących na ubogich i łatwo przesychających glebach, mikoryzacja powinna być wręcz obowiązkowym zabiegiem, wspomagającym wzrost darni.
















